Jak czytamy na stronie serwisu, władze reformują system edukacyjny i chcą przy okazji obniżyć koszty, likwidując mniej popularne egzaminy.

Z tzw. egzaminów A-level mają też zniknąć m.in. hebrajski, bengalski czy pendżabski. Decyzja ta jest jednak o tyle zaskakująca, że popularność egzaminu z języka polskiego stale rośnie.

Ambasada Rzeczpospolitej w Londynie interweniowała w tej sptawie pisemnie w brytyjskim ministerstwie edukacji. Powiadomiono też polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

- Jest to wynik szeregu działań prowadzonych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które polegają na tym, żeby w coraz większym stopniu wynarodowić polskich emigrantów tak, żeby stracili związek z ojczystą kulturą polską, ze swoją ojczyzną i narodem. Dlatego właśnie w ramach programów szkół sobotnich – np. w Ameryce – eliminowane są zajęcia z geografii, historii, a zostaje sam język. Jak widać, w Wielkiej Brytanii nawet języka polskiego nie będzie. Proces wynaradawiania Polaków na całym świecie trwa – podkreślił prof. Piotr Jaroszyński, wykładowca WSKSiM.

Egzamin A-level zdają uczniowie brytyjskich szkół w wieku od 16 do 18 lat. Składa się on z dwóch części: pierwszą, tzw. egzamin AS, zdaje się w pierwszej klasie szkoły średniej. Drugi, właściwy A-level, kończy naukę na poziomie szkoły średniej i jest niejako przepustką na studia.

ed/Radiomaryja.pl