Prezydent elekt USA Donald Trump ustosunkował się do doniesień CIA dotyczących hakerskich działań Rosji wspierającej kandydaturę Trumpa w ostatnich wyborach. Przyszły prezydent stwierdzi, że nie wierzy w rzeczywiste ingerencje Rosjan w przebieg kampanii. 

Kilka dni temu "Washington Post" przedstawił informacje o interweniowaniu Rosji w przebieg niedawnych wyborów w USA. Rosjanie przyczynili się m.in. do ujawnienia maili sztabu Demokratów, aby zwiększyć szanse Trumpa. 

Anonimowy wysoki urzędnik amerykańskiego wywiadu stwierdził w komentarzu dla gazety, że w ocenie społeczności wywiadowczej celem Rosjan było wsparcie Trumpa, który dla Rosji był wygodniejszym kandydatem. 

Sam Trump w wywiadzie dla telewizji Fox stwierdził, że informacje przedstawione przez "Washington Post" są śmieszne i że nie wierzy w te doniesienia. 

Dodał, że jego zdaniem to Demokraci są odpowiedzialni za upublicznienie analiz CIA. Szukają tym samym usprawiedliwienia dla "jednej z największych porażek w historii politycznej kraju".

Nie wykluczał też, że jest to sposób Demokratów na próbę zdyskredytowania jego osoby. 

emde/polsatnews.pl, Fronda.pl