Córka śmiertelnej ofiary dzikiej reprywatyzacji w Warszawie, Magdalena Brzeska znalazła się obecnie w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. To, co Brzeska opisuje w mediach społecznościowych zdecydowanie zaprzecza temu, co mówił niedawno przyszły prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. 

Polityk w programie "Kropka nad i" w TVN24 wystawił w poniedziałek piękną laurkę swojej poprzedniczce. Rafał Trzaskowski twierdził, że ustępująca prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz pomagała ofiarom reprywatyzacji. Jak ma się to do informacji o tym, że nad córką Jolanty Brzeskiej zawisł nakaz eksmisji komorniczej, nie stać jej również na opłacenie turnusu rehabilitacyjnego dla niepełnosprawnego dziecka. 

"To 7 tys. zł. Magda nie ma taty, co się stało z jej śp. Mamą - wiecie. Jest z synem sama, na granicy wytrzymałości psychicznej" –napisała na Facebooku publicysta TVP, Magdalena Ogórek, która zaoferowała Brzeskiej swoją pomoc. Ogórek wystawiła na licytację piękną broszkę z pereł marki Chanel. 

"Kochani, znów jest sprawa. Bardzo ważna. Chodzi o córkę śp. Jolanty Brzeskiej" –. P. Magda jest na granicy wytrzymałości psychicznej. Serce pęka"- poinformowała dziennikarka TVP Info. 

Niedawno Magda Brzeska szczegółowo opisała na Facebooku swoją sytuację. 

"Nie mam co liczyć, że ktoś zwróci mi to, co zabierał mi nienależnie komornik. Bo przecież dalej rządzą ci sami. W tej chwili mam przedsądowe wezwanie do zapłaty za czynsz. Myślałam, że się uda. Tak - liczyłam po cichu, miałam nadzieję. Wiem. Nadzieją matką głupich. I jak masz liczyć - licz na siebie. Zawiodłam. Nie daję już rady. I takie życie nie ma sensu"- napisała. 

 

 

Pytanie jednak, na ile poszkodowanej w wyniku reprywatyzacji córce Jolanty Brzeskiej pomogli również przedstawiciele władz, ministerstw, politycy zajmujący się kwestią reprywatyzacji lub np. inni kandydaci na prezydenta Warszawy, którzy podnosili ten temat podczas kampanii wyborczej.

yenn/Facebook, Fronda.pl