Dzisiejsze wspomnienie liturgiczne niezwykle mocno przypomina, że Polska jest zbudowana na krzyżu i na męczeństwie kolejnych pokoleń chrześcijan. Polskę Piastów budowało męczeństwo właśnie świętych Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, ale także Wojciecha i Stanisława. A później mieliśmy męczeństwo Andrzeja Boboli, Jozafata Kuncewicza, męczenników podlaskich i wreszcie Maksymiliana i męczenników II sowieckiego i hitlerowskiego totalitaryzmu, a także zupełnie już współczesną mękę i śmierć ks. Jerzego Popiełuszki.

Ta krew nie tylko buduje Kościół, ale także umacnia nasz naród, daje mu siłę do trwania przy krzyżu, w wierze ojców. Wiara Polaków jest zresztą tym, z czego słyniemy na świecie (niezależnie od tego, że daleko jej do doskonałości). A doskonałym tego przykładem jest niesamowity fragment z książki Andre Frossarda o św. Maksymilianie „Pamiętajcie o miłości”: „Polak, który przestałby wierzyć, bardzo szybko przestałby być Polakiem” – podkreśla francuski intelektualista. I nawet jeśli uznać, że to zdanie nieco za mocne, to warto sobie uświadomić, że bez wiary na pewno zginiemy jako naród. A wiara budowana jest na męczeństwie i pamięci o nim.

Tomasz P. Terlikowski