Nie wiem, jaka była sytuacja życiowa żołnierzy poległych w Afganistanie, nie wiem, jak toczyło się ich życie, nie wiem, czy byli wierzący czy nie, ale wiem, że teraz stoją już oni przed Wszechmocnym i Miłosiernym Ojcem, któremu zdają sprawę ze swojej służby, ze swojego życia. W takiej sytuacji jedyną pomocą, jaką możemy im dać jest modlitwa. Za nich, przede wszystkim, ale także za ich rodziny, bliskich, przyjaciół, za tych, którzy przy stole wigilijnym będą ich wspominać i za nimi płakać.

 

Tomasz P. Terlikowski