Flesze, pokazy, wywiady. O życiu modelki marzy niejedna dziewczyna. Trampoliną do sławy ma być dla nich program „Top Model”. To tam są oceniane, komentowane, testowane, czy nadają się do tego zawodu. Dziewczyny rządne sławy, gotowe są być traktowane jak produkt, znoszą szykany, nieprzychylne komentarze, byle by tylko stanąć na wybiegu. Ich choć wiele z nich jest tam poniżanych, wyśmiewanych, to jakoś  nie widzę i nie słyszę rekcji feministek na takie traktowanie kobiet. W końcu wszystko dzieje się w nowoczesnej stacji telewizyjnej, a z tą lepiej dobrze żyć.

Jakoś też feministki nie stanęły w obronie dziewczyn, które postanowił poobrażać Kuba Wojewódzki. We właściwym sobie stylu wyśmiał zapowiadaną kolejną edycję programu dla przyszłych modelek. Jako że do tej pory wszystkie uczestniczki programu były – według Wojewódzkiego – brzydkie, to „jest szansa, że do kolejnej edycji zgłoszą się wyłącznie bardzo brzydkie dziewczyny”. Taką obserwacją podzielił się Wojewódzki z czytelnikami „Polityki”. Miało być pewnie zabawnie, a wyszło jak to u Wojewódzkiego, czyli żenująco.

W sumie to nawet nie ma się czemu dziwić. Nie wiem, czy występujące w programie Wojewódzkiego „Wodzianki” są ładne czy brzydkie. Nie mnie to oceniać. W końcu nie uroda decyduje o tym, czy Kuba Wojewódzki je zaangażuje do swojego show. Tam liczą się inne walory, chętnie eksponowane zresztą w każdym odcinku programu Wojewódzkiego pod przezroczystym wdziankiem. W przedmiotowym traktowaniu kobiet showmen osiągnął perfekcję. Kobieta to jedynie erotyczny gadżet. Widzom też to najwyraźniej nie przeszkadza, skoro nie słychać o protestach związanych z takim przedmiotowym traktowaniem kobiety.

Podobnie jak nie przeszkadza autorom i widzom programu „Top Model”. I choć nie rozumiem dziewczyn, które w takim show chcą brać udział, nie zgadzam się na publiczne ich obrażanie. Chyba że Kuba Wojewódzki postanowił w ten sposób zaapelować do młodych dziewczyn i powiedzieć im, że o karierze modelki to i tak mogą sobie jedynie pomarzyć, a program wcale ich marzeń nie spełni. Bo i tu nie o marzenia chodzi, a o słupki oglądalności. Dopóki te będą odpowiednio wysokie, „show must go on”.  Wątpię  jednak w takie intencje Kuby Wojewódzkiego. Bardziej jestem skłonna przypuszczać, że było to takie obrażanie dla obrażania. W końcu nie można o sobie dać zapomnieć, trzeba szokować.

Dziewczyny biorące udział w „Top Model” nie muszą się Wojewódzkiemu podobać. Tak jak mi nie musi podobać się Kuba Wojewódzki. Dlatego jeśli jest prawdziwym mężczyzną, niech teraz te dziewczyny przeprosi. Publicznie, tak jak je publicznie obrażał. Bo zgody na poniżanie innych nie ma. A następnym razem, zanim Kuba Wojewódzki kogoś obrazi, niech zmyje telewizyjny makijaż i spojrzy w lustro. Może wtedy pewne uwagi zachowa dla siebie.

Małgorzata Terlikowska