Ledwie ogłoszono wyniki II tury, a sztab Rafała Trzaskowskiego rozpoczął „przymilanie” się do wyborców. Co bardziej zadziwiające do wyborców kompletnie dalekich ideowo czyli do Konfederacji. Nagle przestał im przeszkadzać „faszystowskie treści”. Jednym z polityków, którzy chcą uzyskać głosy Bosaka jest Borys Budka.

W rozmowie z Polsat News powiedział o uczestnikach Marszu Niepodległości: „To były bardzo małe grupy osób, których później zachowanie rzutowało na cały Marsz Niepodległości”.

Zadziwiające, że gdy były premier Belgii mówił w europarlamencie o „60 tys. neonazistów” to PO broniła euro deputowanego, a nie Polaków.

Przypominamy, że sam Rafał Trzaskowski, będąc już prezydentem Warszawy w 2018r. próbował zablokować Marsz Niepodległości. Warte przypomnienia jest, że obchodziliśmy wtedy 100 rocznicę odzyskania niepodległości, a w marszu wzięło udział ok. 250 tys. osób.

ks/ TVP INFO/TT