Druga tura wyborów prezydenckich była tak naprawdę sprawdzianem ugrupowań politycznych i samych polityków. Pokazała, dla kogo ważna jest polskość, tradycja, rodzina, a kto goni za zaszczytami oraz doraźnymi korzyściami politycznymi.

Mowa o prawie połowie wyborców Konfederacji, która opowiedziała się przeciwko Polsce katolickiej. Ugrupowanie, które mieni się jako wspierające kościół, rodzinę i polskie tradycje tak naprawdę stanęło po stronie zdrady tych wartości.

Mówił o tym m.in. w programie TVP Info Dominik Tarczyński, europoseł PiS.

Tarczyński stwierdził:

- Konfederacja bardzo jasno nie opowiedziała się za patriotą Andrzejem Dudą, za programem patriotycznym, który gwarantował ochronę Polski przed szaleństwem LGBT. Sam fakt, że stawiali politykę i swój interes partyjny wyżej niż Polskę, jest absolutnie skandaliczny, hańbiący na przyszłość, pokazujący, kim są

Dodał też na temat małostkowości polityków tego ugrupowania:

- Obrażanie się, że pan Braun (…) nie dostał poparcia w jakiś wyborach samorządowych i stawiania na szali przyszłości Polski, naszych dzieci i wnuków przed niebezpieczeństwem ideologii LGBT, jest po prostu żenującym argumentem

Drwiąco skomentował także zachowanie posłów Konfederacji:

- Wasze stawanie na dwie nóżki przypomina Wałęsę, który mówił, że trzeba wspierać lewą nogę. Wy właśnie wsparliście tęczową nogę. Wy będziecie odpowiedzialni za to, jeżeli Trzaskowskiemu się uda stworzyć potężny ruch, bo zdobył głosy m.in. dzięki wam. Jeżeli to szaleństwo ideologii LGBT będzie siało w Polsce spustoszenie, to wy będziecie za to współodpowiedzialni

mp/tvp info/fronda.pl