Według Dominika Tarczyńskiego z Prawa i Sprawiedliwości opowieści Ryszarda Petru o fatalnej sytuacji kraju mają więcej wspólnego z alternatywną rzeczywistością niż z faktami. Oto co powiedział poseł PiS w komentarzu dla naszego portalu.

 

Lider Nowoczesnej w dzisiejszym wywiadzie mówił, że sytuacja w kraju jest coraz gorsza, że polską gospodarkę czeka zapaść i że KOD wraz z opozycją powinien w duchu rewolucji obalić "dobrą zmianę". Jak można skomentować te słowa?

Ryszard Petru tak naprawdę jest politycznym schizofrenikiem. Z jednej strony mówi o tym, jak fatalnie jest w Polsce i straszy, że w Polsce nie będzie żadnych inwestycji. A przecież inwestorzy z Polski nie uciekają. Co więcej takie programy jak Mieszkanie Plus zwiększą ich zaangażowanie w naszym kraju. Komisja Europejska w ostatnim komunikacie informowała o wzroście PKB w Polsce, a największy bank inwestycyjny Morgan Stanley poprawił swoją prognozę z 3,2 na 3,6. A więc tak naprawdę Petru kreuje rzeczywistość, która nie istnieje.

Zapowiadana rewolucja nie jest więc potrzebna?

Jeżeli mówimy o rewolucji, trzeba pamiętać, że rewolucja ma to do siebie, że zjada swoje dzieci. Już teraz widać, że jest awantura między Platformą Obywatelską, Nowoczesną i KOD. Grzegorz Schetyna dystansuje się od reszty, nie biorąc udziału w ostatnim marszu. Ich mentor Wałęsa z kolei nie przybywa zniesmaczony małą ilością ludzi, licząc na 2 miliony. Widać, że walka w opozycji jest potężna. Jeżeli chcą rewolucji, niech ją zaczynają, ale powtarzam – rewolucja zjada własne dzieci.

Słowa takie jak te Ryszarda Petru służą więc robieniu szumu i nakręcaniu atmosfery strachu?

Przy tej okazji warto przytoczyć to, co ci państwo mówili wcześniej. Mówili, że prezydent Obama nie przybędzie na szczyt NATO, bo Polska nie jest krajem demokratycznym, a Obama potwierdził, że będzie. Mówili, że sam szczyt zostanie przeniesiony, a nic takiego się nie stało. Była mowa o tym, że prezydent Duda podczas wizyty w USA nie spotka się z Obamą, a do spotkania doszło. Mówiono o fatalnych skutkach obniżenia ratingu dla Polski, a okazuje się, że został utrzymany. Kreują więc rzeczywistość alternatywną i zasługuje to na miano politycznej schizofrenii. Smutne jest to, że oni tak naprawdę jedynie udają wariatów, a w istocie prowadzą cyniczną grę, w której wykorzystują strach i kłamstwa.

Kłamstwa wieszczące rychły upadek Polski…

Właśnie, a tymczasem Polska się rozwija, a inwestorzy stąd wcale nie uciekają. Nie mówię, że jest to efekt decyzji z ostatnich tygodni, ale widać pozytywny trend, wokół którego trzeba pracować. Minister Morawiecki przedstawił swój plan, który jest realizowany i to boli ludzi opozycji. Nawet ludzie nam nieprzychylni w tym komentatorzy przyznają, że jeżeli program Mieszkanie Plus wyjdzie, PiS może rządzić nawet trzy kadencje. Nie widzę przy tym powodu, dla którego ten program miałby nie wyjść, wszystko jest w nim bowiem dobrze zaplanowane i obliczone. O 500 Plus opozycja też mówiła, że to idiotyczny pomysł i że nie ma na to pieniędzy, a potem mówili, by dać pieniądze wszystkim dzieciom. Tak oto gdy kończy się argumentacja negatywna, gotowi są powiedzieć „to my damy więcej”. To jest absolutny absurd w ich postępowaniu.

Jaka będzie najbliższa przyszłość obozu opozycyjnego? Jak w tym kontekście można odbierać nieobecność Grzegorza Schetyny na ostatnim marszu KOD?

Awantury między KOD-em, Nowoczesną i PO są w sumie zabawne. Niedawno mówiłem o tym, że czekam tylko na to, aż KOD wystawi swoje listy, wtedy będzie można wziąć popcorn i obserwować jak się dokonuje dorzynanie watahy w ich własnym gronie. Ewidentnie po przegranych wyborach i ośmiu latach opływania w luksusy i konsumowania ośmiorniczek Platforma jest w szoku. Nie spodziewali się, że istnieje życie poza władzą. Ta władza była dla nich jak opium. Teraz są „na głodzie”, a człowiek na głodzie jest w stanie zrobić różne dziwne i straszne rzeczy. Widzimy to teraz w PO, gdzie Ewa Kopacz walczy ze Schetyną, Schetyna z Petru, Petru z KOD-em, a KOD tak naprawdę z całym światem. Opowiadają, że wyprowadzimy Polskę z Unii Europejskiej, dobrze że nie z Układu Słonecznego…

Poziom absurdu wzrasta…

Można opowiadać najróżniejsze rzeczy nawet te najbardziej absurdalne, co też jest dowodem na to, że jednak mamy w Polsce demokrację i wolność słowa. Ale myślę, że Polacy są odporni na takie idiotyzmy. Poziom absurdu jaki prezentuje Ryszard Petru, nie wiedząc, jaka konstytucja obowiązuje w Polsce, jakie obowiązują procedury i jaka ordynacja jest w Polsce, jest zatrważający. Petru mówiąc o potrzebie obalenia rządu, mówi przecież o rozwiązaniu, które w Polsce nie są możliwe. Czteroletnie kadencje parlamentu istnieją po to, aby rząd, który zapowiadał swój program, miał czas, aby go zrealizować. Mówienie o obaleniu rządu w dniu, w którym sondaże pokazują, że PO i Nowoczesnej spadają notowania, pokazuje, że żyją oni w absolutnie alternatywnej rzeczywistości. Czekam z niecierpliwością na kolejne wypowiedzi „złotoustego” Ryszarda Petru.

Bardzo dziękuję za rozmowę

Rozmawiał MW