W sobotę o godz. 15.00 przed Pałacem Prezydenckim rozpoczęła się manifestacja organizowana przez partię Razem, na czele z jej liderem, Adrianem Zandbergiem. Manifestacja wymierzona była przeciw zmianom w sądownictwie, uchwalonym przez sejm i dominowały na niej hasła wieszczące koniec demokracji pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.

Jednym z okrzyków, które dominowany podczas zgromadzenia, było "chcemy weta!". Wtórowały temu przemówienia działaczy partii Razem, którzy domagają się od prezydenta Andrzeja Dudy zawetowania nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Wśród skandujących hasła wymierzone w zmiany w sądownictwie był m.in. Piotr Szumlewicz. Przemawiając przed pałacem prezydenckim twierdził, iż "propozycje PiSu to propozycje ustawianych procesów", a normą ma się stać podlizywanie władzy. Znany polityk zdążył nawet "odlecieć" w przypływie niechęci do PiS-u i głosił: "Nie godźmy się na despotyczną władzę!".

Hasło jakie towarzyszyło zgromadzonym to "solidarność", które wplecione było w okrzyki protestujących. "Solidarność naszą bronią" to tylko przykład.

Działacze partii Razem ochoczo porównywali reformę sądownictwa do sytuacji na Białorusi. Jedna z nich, Weronika Samolińska mowila: "Takie sądy jak na Białorusi mogą być za chwilę w Polsce". Przy tym nie zabrakło też mających udramatyzować całą sytuację okrzyków zapewniających o "napaści na demokrację". Do tego dochodziły także głosy "Nie oddamy wam wyborów" jak i nawoływania o treści: "Jakie prawo?! Jaka sprawiedliwość?!". Można by zapytać: Jaka napaść na demokrację?!

Całość dobrze podsumowują transparenty protestujących, a zdjęcia z manifestacji publikujemy poniżej:

 

krp/Fronda.pl