W jeziorze Mały Klępicz na Pomorzu Zachodnim odnaleziono ciało miejscowego księdza. Tajemniczą śmierć badają policja i prokuratura.

Poszukiwania trwały kilka godzin. W poniedziałek około godziny 21 mieszkańcy zaalarmowali funkcjonariuszy - ksiądz wyruszył na ryby i nie wrócił, a na jeziorze przechodnie widzieli pustą dryfującą łódkę. Na parkingu stał samochód księdza. 

W poszukiwaniach udział brali oprócz policji także WOPR i straż pożarna. Po dwóch godzinach z wody wyłowiono zwłoki księdza. Nie wiadomo, dlaczego kapłan utonął. Tę zagadkę wyjaśniać będą teraz śledczy.

mod/onet.pl