Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Konrad Szymański w wywiadzie dla "Super Expressu" mówił o znaczeniu Grupy Wyszehradzkiej i Trójmorza.

Tym samym wiceminister Szymański odniósł się do zarzutów opozycji, że tego rodzaju sojusze rząd PiS traktuje jako alternatywę dla dobrych relacji z Niemcami i innymi krajami Europy Zachodniej.

"Trójmorze było w exposé ministra zdefiniowane, podobnie jak Grupa Wyszehradzka, ale - i mam nadzieję, że dotrze to w końcu do opozycji - jako czynniki, które nie są alternatywą, lecz wzmocnieniem naszego głosu w Europie i naszych relacji z Brukselą, Paryżem czy Berlinem. Od początku naszą strategią było, by głos naszego regionu był bardziej donośny, ponieważ tylko wtedy bardziej skuteczny będzie także głos Polski"- tłumaczył wiceszef MSZ.

Szymański odpowiedział również na pytanie dotyczące ochrony atomowej w polskim systemie bezpieczeństwa:

"W bardzo szybko zmieniającym się świecie Polska będzie domagać się najwyższych gwarancji bezpieczeństwa. Jeżeli wszyscy dostrzegamy, że sytuacja bezpieczeństwa w naszej części Europy zmienia się negatywnie, to musimy mieć w pamięci, że nie możemy nigdy spocząć na laurach. Musimy domagać się najlepszych gwarancji. Stąd propozycje dotyczące włączenia Polski do istniejących już mechanizmów ochrony czy też współudziału w ochronie atomowej"- podkreślił minister.

Konrad Szymański wskazał również na konieczność zmiany traktatów, co pomogłoby uniknąć w przyszłości błędów prowadzących do tak poważnych konsekwencji, jak Brexit:

"Chcemy zbudować gotowość państw członkowskich do zmiany traktatów tak, aby dzięki korektom uniknąć błędów, które doprowadziły nas do poważnych problemów, jak chociażby Brexitu. Te zmiany przywrócą krajom członkowskim, parlamentom tych krajów, ale też obywatelom poczucie wpływu na proces integracji. W przeciwnym razie obywatele stracą do niego zaufanie, a dla Unii oznaczać to będzie problem o charakterze wręcz egzystencjalnym"

JJ/Super Express, wPolityce.pl, Fronda.pl