Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak gościł wczoraj w poranku Rozgłośni Katolickich „Siódma 9”, gdzie mówił o współpracy militarnej ze Stanami Zjednoczonymi oraz zakupie czołgów Abrams. Podkreślił, że „w odróżnieniu od koalicji PO-PSL, my najnowocześniejsze Abramsy ustawimy na wschodzie kraju i wtedy będą bronić naszej ojczyzny”.

Mariusz Błaszczak podkreślił, że do Polski trafią czołgi w najnowocześniejszej wersji, przygotowanej jako przeciwwaga dla najnowocześniejszych czołgów rosyjskich T-14 Armata. Pierwsze egzemplarze mają trafić na wyposażenie Wojska Polskiego już w przyszłym roku. Razem z czołgami Polska kupuje też „potężną ilość amunicji” oraz przygotowuje infrastrukturę konieczną do ich stacjonowania.

250 czołgów Abrams, jak zapowiedział szef MON, zostanie rozmieszczonych na wschód od Wisły, aby „realnie odstraszyć agresora”.

- „Czołgi Abrams będą stacjonowały w Polsce na wschód od Wisły. Będą broniły Polski, Warszawy, będą odstraszały ewentualnego agresora. W odróżnieniu od koalicji PO-PSL, my czołgi ustawimy na wschodzie naszego kraju, bo one wtedy będą bronić właśnie naszej ojczyzny. Oni - koalicja PO-PSL - Leopardy, które pozyskali, ustawili w Żaganiu”

- mówił.

kak/PAP