„Łukaszenka jest silnym przywódcą. Jest oczywiście mniej popularny niż jeszcze kilka lat temu, ale poparcie w kraju dla niego jest niezaprzeczalne” – stwierdził szef Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w rozmowie z jednym z litewskich portali.
Waldemar Tomaszewski krytykuje też władze Litwy za ich zbyt ostrą rzekomo postawę wobec władz Białorusi. Łukaszenkę – twierdzi szef AWPL – trzeba zostawić w spokoju. Kilka dni temu stwierdził również:
„Z Białorusią będzie wszystko dobrze, życzę jej tego. Musimy spojrzeć na bardziej istotne wyzwania: islamizację, anarchizację. Anarchia nadchodzi właśnie do zachodniej cywilizacji „.
W rozmowie z portalem niezalezna.pl Rafał Dzięciołowski, który jest specjalistą ds. wschodnich podkreślał:
„Waldemar Tomaszewski, przedstawiający się jako konserwatywny patriota, sojusznik Radia Maryja i gorliwy katolik, swoimi działaniami politycznymi na Litwie raczej zaprzecza swej narracji. W 2008 roku, kiedy wojska rosyjskie atakowały Gruzję, stanął po stronie prorosyjskiej Osetii, wyśmiewał działania Polski i szczególnie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego”.
dam/wyborcza.pl, Kurier Wileński,niezalezna.pl