Jak informuje portal wpolityce.pl, opisując kulisy szczytu Unii Europejskiej, dwa czołowe kraje wspólnoty: Niemcy i Francja tym razem nie przyłączyły się do ataku na nasz kraj.

Obaj wspomniani wielcy gracze na politycznej mapie UE starali się nie wychodzić przed szereg antypolskiej nagonki. Tu prym wiodła tym razem Holandia, a także Szwecja i Dania oraz Luksemburg i Irlandia.

Dla przeciwwagi premiera RP Mateusza Morawieckiego wspierali premierzy Węgier i Słowenii. Przedstawiciele Litwy, Rumunii i Słowacji starali się zachowywać stanowisko umiarkowane, a prowadzący ostatnio z Polską spór o przygraniczną kopalnię Turów Czechy, milczały w osobie ustępującego premiera Babisza. 

 

ren/wpolityce.pl