- „Oczekujemy, że to pan minister Dworczyk przeprosi rodziny zmarłych na skutek braku zabezpieczenia szpitali tymczasowych w listopadzie i w grudniu ubiegłego roku” – mówi w rozmowie z PAP poseł Michał Szcerba.

Wzrost zakażeń, z którym zmagamy się obecnie w Polsce udowadnia, jak ważnym przedsięwzięciem była budowa szpitali tymczasowych w Polsce. Ich budowie sprzeciwiała się Platforma Obywatelska. Posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński na konferencjach w całym kraju przekonywali, że to „wyrzucanie pieniędzy”. Przypomniał o tym szef KPRM Michał Dworczyk. Wskazał, że osoby z takim zawzięciem krytykujące szpitale tymczasowe, powinny przeprosić personel medyczny i osoby zaangażowane w ich tworzenie.

Teraz odpowiadają mu posłowie Joński i Szczerba, którzy… sami domagają się przeprosin.

- „Oczekujemy, że to pan minister Dworczyk przeprosi rodziny zmarłych na skutek braku zabezpieczenia szpitali tymczasowych w listopadzie i w grudniu ubiegłego roku, kiedy karetki jeździły po całej Warszawie bez możliwości zostawienia chorego na Covid”

- powiedział poseł Szczerba w rozmowie z PAP.

Platforma idzie w zaparte i dalej krytykuje szpitale tymczasowe. Teraz jednak już nie dlatego, że ich zdaniem są niepotrzebnym wydawaniem pieniędzy, jak utrzymywali jeszcze w grudniu, ale dlatego, że… jest w nich za mało miejsc. Poseł Joński stwierdził, że szpitale te powinny być już gotowe we wrześniu i październiku.

- „Minister Dworczyk chwali się czymś, co jest kompromitacją, bo przygotowano tylko jedną szóstą miejsc”

- przekonuje.

- „Działamy w interesie społecznym, piętnując opóźnienia i zaniedbania tego rządu, które spowodowały rekordową liczbę zgonów. Od zawsze byliśmy zwolennikami szpitali tymczasowych, jako pierwszej linii, a krytykowaliśmy tylko opóźnienia i wysokie koszty”

- zapewnia poseł Szczerba.

kak/PAP