W "Kropce nad i" Monika Olejnik pytała Szczukę o EURO 2012. Szczuka odpowiedziała, że jest przeciwniczką EURO2012 bo to jest "samczy idiotyczny kult igrzysk": - Domy publiczne już się reklamują hasłami takimi jak "Strzel sobie gola". Afonsi i sutenerzy już szykują się na Euro. Podkreśliła, że obawia się, że do Polski będą przywożone kobiety, by świadczyć usługi seksualne kibicom i turystom.

 

- Dlaczego feministki nie wystąpią o zakaz prostytucji w Polsce? - zapytała Olejnik Szczukę. Ta na to: - Nie jesteśmy przeciwko prostytucji. Jesteśmy za tym, by zalegalizować prostytucję - odparła Kazimiera Szczuka. - Jesteśmy przeciwko łamaniu praw człowieka, przywożeniu kobiet do polskich domów publicznych wbrew ich woli. Te kobiety będą źle traktowane - dodała.

 

I tak oto obrończyni kobiet, jaką mianuje się sama pani Szczuka, sprowadziła kobiety do roli przedmiotów i to wielokrotnego użycia. Nie wiem czy Szczuka naprawdę jest aż taką kretynką, by wzywać publicznie kobiety do prostytuowania się, ale to co powiedziała, powinno zostać napiętnowane przez środowiska kobiet polskich.

 

sm/tvn24