Sopocianiń płaci ponad 500 zł miesięcznie. Mieszkaniec ponad połowę mniej. Samorządy kosztują Polaków z roku na rok coraz więcej.
Mieszkaniec Sopotu wydaje na utrzymanie urzędników aż 551,29 zł rocznie. To krajowy rekord. Druga jest Warszawa. Mieszkaniec stolicy oddaje 464,59 zł rocznie. Dziewiaty rok z rzędu najtaniej jest w Toruniu. W mieście Kopernika urzędnikom wystarcza 212,62 zł od każdego mieszkańca. Droższa jest Łódź - 249,73 zł, potem Szczecin - 255,23 zł, Kielce - 259,92 zł, Białystok - 262,40 zł, Gdańsk - 269,93 zł, Kraków - 285,29 zł, Rzeszów - 295,27 zł, Olsztyn - 295,53 zł, Lublin - 305,77 zł, Gorzów Wielkopolski - 311,08 zł, Zielona Góra - 328,40 zł, Katowice -331,56 zł, Wrocław - 378,04 zł i Opole - 381,67 zł.  
Dane opublikowało pismo samorządu terytorialnego "Wspólnota". Jak podkreślają autorzy opracowania Paweł Swianiewicz oraz Julita Łukomska, w zestawieniu pod uwagę zostały wzięte wszelkie wydatki bieżące zakwalifikowane przez samorządy jako „administracja publiczna”, z wyjątkiem środków przeznaczonych na aktualne remonty.
Spośród miast na prawach powiatu najmniej na utrzymanie administracji wydaje Grudziądz – 214,55 zł. Za jego plecami znalazły się Bytom 220,49 zł, Włocławek 222,67 zł, Suwałki 226,18zł, Radom 226,48 zł, Sosnowiec 231,90 zł , Rybnik 233,23 zł oraz Zamość 233,36 zł.
Sporo wydają mieszkańcy Płocka - 475,55 zł, Konina - 448,52 zł, Świnoujścia - 443,76 zł, Dąbrowy Górniczej - 406,61 zł i Ostrołęki - 372,93 zł.
W ostatnich latach lawinowo wzrosło zatrudnienie urzędników w samorządach – z niemal 179 tys. w 2000 r. do ponad 260 tys. osób w 2014 r. Jest to wzrost niemal o 40 proc. Do tego w latach 2008–2014 o około 20 proc. wzrosły wynagrodzenia w administracji samorządowej.
KJ/Innpoland.pl