Znakomity pomysł Lasów Państwowych. Spółka podległa Ministerstwu Środowiska chce stworzyć ogólnopolską sieć sklepów z dziczyzną oraz z przetworami z jagód i grzybów. Pierwszy sklep zostanie otwarty już wkrótce w Warszawie, a docelowo ma powstać ich kilkanaście.

Pomysł spotkał się jak zwykle w sprawach myśliwskich z krytyką. Internauci, którzy właśnie zjedli na śniadanie kanapkę z szynką z zabitego w fatalnych warunkach hodowli przemysłowej wieprza, wyżywają się na ministrze Szyszce za polowania.Frustratów pozdrawiamy.

Tymczasem plan Lasów Państwowych jest ciekawy i godny poparcia. "Za dwa miesiące chcemy tutaj, nieopodal naszej siedziby w Warszawie, uruchomić pierwszy sklep firmowy Lasów Państwowych. W tym roku otwarte mają zostać cztery sklepy, a docelowo - kilkanaście. Do tego stoiska w sklepach wielkopowierzchniowych" - powiedział w rozmowie z "Pulsem Biznesu" dyrektor generalny LP, Konrad Tomaszewski.

LP nie będą produkować przetworów, ale sprzedawać upolowane dziki, jelenie i sarny zewnętrznym przetwórcom, przede wszystkim - małym rodzinnym firmom.

Koncept jest dobry, bo może ułatwić dostęp do dziczyzny, dziś często wyjątkowo drogiej i dostępnej w nielicznych sklepach. Co ciekawe pomysł Lasów Państwowych poparł nawet Radosław Sikorski. To rzadki przypadek, gdy możemy zgodzić się z byłym szefem MSZ.

mod