Redaktor naczelny "Liberte!" Leszek Jażdżewski, który zasłynął, serwując zajadły antykatolicki atak przed wystąpieniem Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim, teraz nie zostawia suchej nitki również na Koalicji Europejskiej. 

Zdaniem Jażdżewskiego, prawie wszyscy politycy KE "stanęli w jednym szeregu i przez tydzień mówili jednym głosem z PiS", odcinając się od tego, co powiedział publicysta 3 maja na Uniwersytecie Warszawskim. 

"Byli w tym kompletnie niewiarygodni, tak samo jak tydzień później, gdy zupełnie zmienili front i rzucali bucikami w Jarosława Kaczyńskiego, nagle stając się awangardą walki z pedofilią w Kościele"- przekonywał Leszek Jażdżewski w rozmowie z rp.pl.

Jażdżewski odrzucił również zarzuty, jakoby przyczynił się do wyborczej klęski Koalicji. 

"Mówiąc żartobliwie, skoro zdobyłem 38 proc. bez żadnej kampanii, to może gdybym się zmobilizował w wyborach jesiennych – byłoby 45 proc"-ocenił. Zdaniem naczelnego "Liberte", opozycja skazała się na klęskę sama. 

 "Żeby jakoś ten toczący się nieuchronnie w kierunku porażki pojazd wybić z kolein, opozycja musiałaby dokonać radykalnego wstrząsu. Przynajmniej sprawić wrażenie, że mamy do czynienia z nową ofertą"- podsumował. Rozmówca "Rp.pl" stwierdził również, że od przegranej Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich w 2015 r. Platforma Obywatelska nie podjęła żadnej refleksji nad przyczynami porażki. 

yenn/Rp.pl, Fronda.pl