Wychodzi na to, że prawdopodobnie mieszkańcy Wałbrzycha w swoich biletach autobusowych czy czynszach finansują kampanię wyborczą parlamentarzystów PO? Co pan o tym sądzi?

 

- Liczę, że społeczeństwo wyciągnie z tego wnioski. Do tej pory większość społeczeństwa oceniała posłów z perspektywy dobrze prowadzonej propagandy, czy dobrego sprzedawania się na co dzień w mediach. Jak zauważam, nie ma oceny jak kto głosuje, jaką politykę prowadzi w sejmie – tylko jak podadzą to media. Wizerunki posłów często są kształtowane nie adekwatnie do faktycznego wizerunku. Do tego co miało miejsce w Wałbrzychu powinna się ustosunkować Państwowa Komisja Wyborcza.

 

Czy po takim zachowaniu, jak branie na swoją kampanię pieniędzy z publicznej kasy, można kandydować do sejmu czy senatu?

 

- Kandydatów powinno oceniać społeczeństwo, a nie inni politycy. Na naszym rynku jest zatłoczenie takich ocen, że promuje się siebie poprzez negatywną ocenę innego polityka. Ona nie powinna należeć do nas, ale do społeczeństwa. To jest zgodne z zasadami poselskiej etyki.

 

Czyli...

 

- Dbać samemu o swój wizerunek, a nie budować go poprzez negatywny wizerunek innego posła.

 

Ale w wypadku Wałbrzycha wizerunki już teraz nie są pozytywne.

 

- Ale to społeczeństwo ma ocenić i wyciągnąć wnioski.

 

Jak posłowie powinni się takich afer wystrzegać w przyszłości?

 

- Trzeba wprowadzać trendy w mentalności społecznej, że takie zachowanie jest naganne.

 

Przecież jest naganne w opinii publicznej nie od dziś.

 

- Weryfikacja polityków trwa co cztery lata. Należy z tego wyciągnąć wnioski. To społeczeństwo ma głosy. Co mogę więcej powiedzieć?

 

Nie słyszę u pana zdecydowanego oburzenia tą sytuacją. Tym, że ktoś bezprawnie bierze pieniądze ze wspólnej kasy.

 

- Powiedziałem to. Gdzie są instytucje, które powinny z tego wyciągać wnioski? To jest zadanie dla PKW. Staram się być oszczędny w słowach jeśli chodzi o krytykę innego polityka. To może jest nawet sprawa za duża dla PKW. Może powinny się tym zająć inne instytucje, do których obowiązku należy zbadanie takiej sprawy? Komisje śledcze powoływano jeśli ktoś coś powiedział, a tutaj ktoś coś uczynił. Zgadza się?

 

Tak. A jeśli ta sprawa trafiłaby do Komisji Etyki Poselskiej?

 

- To ocena byłaby bardzo surowa. Ta sprawa wymaga wyjaśnienia w obszarze wymiaru sprawiedliwości.

 

 

Rozmawiał Jarosław Wróblewski