W odpowiedzi na działania zmierzające do podważenia pozycji nowych władz Polski wyłonionych w demokratycznych wyborach pojawiła się inicjatywa udzielenia poparcia dla działań rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Inicjatorzy petycji w obronie polskiego rządu wskazują na wielką potrzebę wsparcia jego wysiłków zmierzających do umocnienia demokracji w Polsce. Potrzebę tę tłumaczą faktem, iż media w Danii i Europie oraz w niektóre w Stanach dezinformują opinię publiczną w nieuczciwy sposób, próbując dyskredytować rząd utworzony przez większość parlamentarną PiS w Polsce. Jak dodają, te same media milczały kiedy przez lata rząd PO naruszał podstawy demokracji w Polsce, a teraz “ślepo” powtarzają krytykę Gazety Wyborczej i PO. Wskazują, że "ani europejskie media ani Komisja Europejska nie reagowały na sfałszowanie wyborów samorządowych przeprowadzonych pod rządami PO, kiedy oficjalna liczba nieważnych głosów wyniosła średnio 18.7 % , kiedy w jednym z regionów pojawiło się ponad 120 000 głosów więcej niż wyborców, a w niektórych regionach ilość nieważnych głosów przekroczyła 40%". Co więcej - dodają - żadne europejskie media ani Komisja Europejska nie uznały za zagrożenie dla demokracji faktu, że wszystkie mainstreamowe media w Polsce są skrajnie jednostronne, "zaprzyjaźnione" z do niedawna rządzącą partią PO.

W ocenie autorów petycji, "Unia Europejska patrzy selektywnie na demokrację akceptując zło dopóki rząd jest posłuszny wobec Unii, ale krzycząc wtedy gdy rząd reprezentuje interesy obywateli swego kraju do czego został powołany". Przypominają, że wcześniej atakowano Wiktora Orbana, teraz atakowana jest Polska.

Widać jak były premier Polski Donald Tusk został nagrodzony funkcją przewodniczącego Rady Europy wspierając Angelę Merkel. Chciałbym usłyszeć jak Donald Tusk wytłumaczyłby się przed uczciwym polskim sędzią i przed polskim społeczeństwem z obowiązku obrony polskiego interesu kiedy w trzecim dniu postępowania oddał Rosjanom całe śledztwo w sprawie katastrofy w której na terenie Rosji zginął polski prezydent. Takie postępowanie bardzo trudno zrozumieć. Proszę Pana Tuska o odpowiedź.Niektóre z tych samych metod kontroli przekazu medialnego występują również w Niemczech w efekcie wprowadzając niemiecką opinię publiczną w błąd. Niemcy coraz liczniej dostrzegają cenzurę i polityczną poprawność mediów i zdają się jej nie akceptować – przekonują autorzy petycji.

TUTAJ MOŻESZ PODPISAĆ PETYCJĘ:

WERSJA POLSKOJĘZYCZNA

WERSJA ANGIELSKOJĘZYCZNA

za: telewizjarepublika.pl