Tomasz Wandas, Fronda.pl: Kolejny czarny protest. Tym razem głównymi hasłami protestujących będą: edukacja seksualna, likwidacja klauzuli sumienia, religia w parafiach na koszt Kościoła, powołanie niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele. Co Pan sądzi o tych postulatach?

Stanisław Pięta, Klub Parlamentarny PiS: Myślę, że ludzie którzy podnoszę te postulaty mają jakiś głęboki, nieuświadomiony problem psychologiczno-emocjonalny. Już poprzednie protesty pokazały okropną twarzy protestujących na nim ludzi. Organizatorzy „czarnych protestów” robili wszystko co mogli, aby przedstawić tych ludzi jako troszczących się o dobro Polski, jednak mimo to prawda i tak wyszła na jaw i mogliśmy zobaczyć rozwścieczone, agresywne twarze sfrustrowanych protestujących. Ta agresja uczestniczek „czarnego protestu”, wyzwiska, okładanie torebkami i parasolkami oponentów, ten idiotyczny wrzask pani poseł –co najlepsza – podchwycony przez demonstrantów „dość dyktatury kobiet” pokazały kim są te panie. Pamiętamy obrzydliwą wypowiedź pani „artystki”, która powiedziała, że zabiła swoje dziecko bo nie mogłoby się zmieścić w 60cio metrowym mieszkaniu. Ponadto ludzi tych łączy nieustanny atak na ludzi wierzących, na wartości, na Kościół. Polska ma swoje korzenie, swoją kulturę i nauka religii w szkołach jest fundamentem do przypominania uczniom kim są jako Polacy. Bez religii w szkole nie da się odpowiednio dobrze zbudować polskiej tożsamości. Żądanie aborcji jest postulatem antypolskim, antyludzkim. Wolność nie może oznaczać śmierci istotny ludzkiej a tak naprawdę tego domagają się organizatorzy „czarnego protestu”. Postulat wprowadzenia tak zwanej edukacji seksualnej nie zasługuje chociażby na najmniejszą uwagę.

Dlaczego?

Proszę zobaczyć do czego doprowadziła tak zwana edukacja seksualna w krajach Europy Zachodniej.

Do czego?

Do masowego zabijania nienarodzonych dzieci, do wielkiej liczby osób chorujących na choroby weneryczne, do niepotrzebnego zaognienia napięć społecznych. W moim przekonaniu powinniśmy włożyć więcej wysiłku edukacyjnego, dydaktycznego w lekcje przygotowujące do wychowania w rodzinie. Każdy rozsądny człowiek widząc obecny stan ducha narodów w Europie Zachodniej dojdzie do właściwych wniosków nawet jeśli będzie osobą niewierzącą. Utrata idei łączących wspólnotę prowadzi do jej destrukcji.

Czy państwo polskie powinno pozwalać na „sodomickie”  manifestacje?

Czy możemy zabronić samobójcy popełnienia samobójstwa? Czy możemy innymi sposobami niż perswazją, odwoływaniem się do sumień, wskazywaniem na przypadki, odwoływaniem się do argumentów naukowych przekonać tych ludzi, że tkwią w błędzie? Moim zdaniem nie – przynajmniej w tych okolicznościach. Jestem przekonany, że w zupełności wystarczy, że Polacy zobaczą uczestników tego protestu, zobaczą te wulgarne i obrzydliwe transparenty i sami wyrobią sobie zdanie na temat ludzi, którzy za nimi stoją.

Dziękuję za rozmowę.