Stanisław Pięta, PiS: Jak uczy doświadczenie, współpraca z niemiecką lewicą jest dla Polski mało korzystna. Na cóż się zdały wielkie gesty przyjaźni między Millerem a Schroederem? Ponad głowami Polaków, Rosja i Niemcy zawarły porozumienie o budowie Gazociągu Północnego, który został poprowadzony z ewidentnym naruszeniem interesów Polski (mam tu na myśli położenie na torze wodnym wpływu statków do Świnoujścia), przy całkowitym lekceważeniu przesłanek ekonomicznych i interesów Polski. Ten sam rurociąg, położony na lądzie kosztowałby o wiele mniej. Doprowadziło to do sytuacji, w której Rosja mogła używać gazowego szantażu względem Polski.

Nie lepsza była postawa pana Millera, który doprowadził do utrącenia projektu rurociągu norweskiego, co de facto umożliwiło później budowę Gazociągu Północnego. W mojej ocenie, zarówno lewica niemiecka, jak i lewica polska są uzależnione od polityki rosyjskiej. Jeśli chodzi o Polskę, sprawa jest jasna – Miller za pieniądze KGB, moskiewską pożyczkę zbudował swoją partię polityczną. Sojusz jednoznacznie wypowiada się po stronie Putina. Niewyciągnięcie konsekwencji wobec posła SLD, który pojechał na Krym jako obserwator pseudo-referendum, nielegalnego plebiscytu świadczy o uwikłaniu Sojuszu w realizację polityki rosyjskiej. Jeśli zaś chodzi o Niemców, to przecież były kanclerz Schroeder wylądował we władzach spółki, która zarządza Nord Streamem.

Opieranie się przez SLD na współpracy z Verheugenem niczego dobrego nie wróży. To polityk bez wizji, która pozwalałaby na realne uwzględnienie interesów wszystkich państw europejskich. To człowiek gotów realizować politykę przychylną putinowskiej Rosji. Powtarzanie przez niego głupstw o tym, że w rządzie Ukrainy znajdują się faszyści pokazuje, że jest uzależniony od propagandy moskiewskiej. Absolutnie w polskim interesie nie leży budowanie współpracy na linii Rosja-SLD-Verheugen. To całkowicie niezgodne z polską racją stanu.

Not. MBW

Czytaj także:

Twarzą kampanii SLD do PE został człowiek, który nazywa rząd Ukraiński faszystowskim!