Choć w przyszłej kadencji Sejmu zabraknie tak oryginalnych postaci, jak poseł Ryszard Petru, to reprezentanci środowisk lewicowo-liberalnych w Polsce godnie dotrzymują im kroku w Parlamencie Europejskim. Na przykład Sylwia Spurek z Wiosny... 

Lewicowa europosłanka narzeka na... jedzenie na stołówce w Parlamencie Europejskim. Sylwii Spurek nie odpowiada, że w Strasburgu nie serwują potraw wegańskich. 

Polityk z Wiosny Biedronia umieściła w mediach społecznościowych pismo do Sekretarza Generalnego Parlamentu Europejskiego, Klausa Welle. Spurek domaga się poprawy sytuacji "weganek i wegan pracujących w Parlamencie Europejskim lub go odwiedzających". 

"Zakłady żywienia zbiorowego w budynkach Parlamentu Europejskieńgo nie oferują prawie żadnych opcji żywieniowych wolnych od składników pochodzenia zwierzęcego. W rzadkich sytuacjach, kiedy ma to miejsce, oferta ogranicza się do przystawek, niestanowiących pełnowartościowych posiłków"-Pisze europosłanka do Sekretarza Generalnego PE. 

"W efekcie, weganki i weganie pracujący w Parlamencie Europejskim, lub go odwiedzający, nie mogą najczęściej spożyć odżywczego posiłku podczas pracy czy wizyty, co trzeba uznać za naruszenie ich praw konsumenta”- czytamy w liście Sylwii Spurek. Polska polityk zarzuca również władzom PE brak dbałości o klimat. 

 „Pamiętając o konieczności ochrony praw konsumentów, zapewnienia otoczenia wolnego od dyskryminacji, jak również konieczności przedsięwzięcia wszystkich możliwych środków na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi, czy istnieją odpowiednie dokumenty określające obecną politykę Parlamentu Europejskiego w obszarze gastronomii? Proszę o przesłanie mi stosownych dokumentów. W przypadku braku istnienia takich dokumentów, zwracam się do Pana z pytaniem o przyczynę tego braku”-pisze europosłanka, dołączając obszerną listę pytań do Klausa Welle.

yenn/Facebook, Fronda.pl