Byłem na tej skandalicznej konferencji. A byłem na niej, aby zadać konkretne pytanie prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz Waltz. Chciałem dowiedzieć sięgnęła czy HGW jest zwolenniczką zabijania dzieci, czy dyrektorem szpitala może być katolik i czy zbada ona czy doszło do złamania tajemnicy lekarskiej przez prof. Romualnda Dębskiego, który chciał pokazywać zdjęcia niepełnosprawnego dziecka, które urodziło się w jego szpitalu.

Odpowiedź prezydent Warszawy była krótka. - Proszę nie zadawać pytań ideologicznych. Jestem od tego, żeby sprawdzać procedury - ucięła Hanna Gronkiewicz-Waltz. Idąc dalej tropem wyznaczonym przez Hannę Gronkiewicz Waltz w Procesie Norymberskim należało skazywać psychiatrów niemieckich, którzy chorych psychicznie nie zagazowywali. To oni łamali bowiem prawo stanowione i procedury. Tyle, że tak się składa, że skazano (nielicznych, ale jednak) tych, co owemu niemoralnemu prawu byli wierni. Społeczeństwa Zachodu stwierdziły bowiem, że są sytuacje, w których trzeba być wiernym prawu naturalnemu, a nie stanowionemu. A nasze elity uważają takie decyzje za skandaliczne i wyraźnie zmierzają do tego, żeby uniewinnić nazistowskich lekarzy i oprawców, właśnie pod hasłem, że oni byli wierni prawy, a nie po katolicku (chrześcijańsku) wyłamywali się spod niego.

Tomasz P. Terlikowski