Warszawski ratusz nie otrzyma dwustu milionów złotych na fundusz reprywatyzacyjny. 

Ministerstwo Skarbu Państwa odmówiło wypłacenia warszawskiemu ratuszowi – zarządzanemu przez Hannę Gronkiewicz-Waltz – 200 mln zł na fundusz reprywatyzacyjny. – W poprzednich latach prezydent Warszawy przekazywała potężne kwoty osobom, którym się one nie należały, w tym Marzenie K. – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Maciej Małecki, wiceszef MSP.

Na początku roku Hanna Gronkiewicz-Waltz wystąpiła do Ministerstwa Skarbu Państwa o 200 mln zł na wypłatę odszkodowań dotyczących reprywatyzacji. Ówczesny minister Dawid Jackiewicz zlecił wtedy kontrolę w ratuszu.

– Kontrola dotyczyła sposobu wydatkowania pieniędzy na odszkodowania reprywatyzacyjne w latach 2014-2015. Z ustaleń wynika, że warszawski ratusz przekazał ponad 26 mln zł osobom skupiającym roszczenia, a nie prawowitym właścicielom – wyjaśnił w trakcie wczorajszej konferencji prasowej Maciej Małecki, wiceminister Skarbu Państwa.

Część tej kwoty trafiła do Marzeny K, byłej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, która jest podejrzana o poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.

Co więcej, warszawski ratusz wypłacił odszkodowanie w wysokości 5 mln zł Markowi Mossakowskiemu, znanemu kupcowi roszczeń.
Decyzję wydano na podstawie jednozdaniowego wniosku, nie zawierającego nawet treści uzasadnienia.

– Teraz warszawski ratusz będzie musiał sam wypłacić odszkodowania – stwierdził poseł PiS Jarosław Krajewski.

Sprawą zajmuje się prokuratura.

emde/tvp.info