W wyniku skandalu w kadrze Biało-czerwonych o jakim donosił "Przegląd Sportowy", dwóch piłkarzy może stracić miejsce w kadrze. 

Choć reprezentacja Polski w piłce nożnej wygrała dwa ostatnie mecze eliminacji mistrzostw świata z Danią i Armenią, styl gry Biało-czerwonych pozostawiał wiele do życzenia. Jak się okazało, wpływ na to miały nocne zabawy, które były udziałem niektórych kadrowiczów podczas zgrupowania. O całej sprawie informował "Przegląd Sportowy". 

Okazuje się, że cała afera może mieć poważne konsekwencje dla niektórych kadrowiczów. Konkretnie chodzi o napastnika Łukasza Teodorczyka i bramkarza Artura Boruca. 

Ten pierwszy po doskonałym początku sezonu w lidze belgijskiej w barwach Anderlechtu miał szansę, by w końcu pokazać się w kadrze i stale w niej zagościć. Niestety zawodnik, którego przecież nie było na Euro 2016, nie wykorzystał okazji, aby udowodnić swoją wartość. Gdy zastąpił kontuzjowanego Arkadiusza Milika w meczu z Armenią, okazał się bardzo nieskuteczny, a co gorsza popisał się bardzo nieprofesjonalnym zachowaniem na zgrupowaniu. 

Łukasz Olkowicz i Tomasz Włodarczyk z "Przeglądu Sportowego" pisząc w swoim artykule o ekscesach, jakie miały miejsce w kadrze, wyraźnie sugerowali, że Teodorczyk był ich głównym aktorem. Według doniesień dziennikarzy miał spożywać alkohol i zwymiotować w swoim pokoju, czym wyjątkowo zniesmaczył obsługę hotelową. 

Kadrowicze mieli świętować do późnych godzin nocnych, a właściwie porannych wygraną w meczu z Danią. Nie bez winy miał też być Artur Boruc, który miał już problemy w kadrze za nieprzestrzeganie dyscypliny za kadencji Franciszka Smudy. 

Według doniesień mediów Teodorczyk i Boruc mają zostać usunięci z kadry.

emde/sport.tvp.pl