Były szef MSZ Radosław Sikorski uważa, że poprzedni rząd nie ma powodów, by przepraszać za to, że szczątki ofiar katastrofy smoleńskiej były pochowane w różnych grobach.
Wczoraj dziennik "Fakt" doniósł, że w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego odnaleziono fragmenty ciał ośmiu innych ofiar.
Radosław Sikorski komentował tę sprawę w rozmowie z TVN. Jak stwierdził były szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych:
"Poprzedni rząd nie ma podstaw, by przepraszać za błędy patologów w Moskwie".
Jednocześnie Sikorski przyznał, że zmienił zdanie co do samych ekshumacji i uważa, że są robione rzetelnie.
"Co prawda to jest bardzo bolesne dla rodzin, jak wiemy część rodzin sobie absolutnie tego nie życzyła, ale powiem pani szczerze, ja sądziłem, że rząd Prawa i Sprawiedliwości robi to, żeby tam dosypać trotylu i wreszcie udowodnić zamach. A tymczasem zdaje się są robione rzetelnie" - stwierdził.
Jak dodawał:
"W tym sensie, ale także dlatego, że każdy szczątek jest badany pod względem DNA, to może w tym dramacie ekshumacji jest jakaś dobroć".
przk/TVN24