- Beata Szydło daje radę i jeszcze to wszystko ogarnia.  - mówił Grzegorz Schetyna w programie "Jeden na Jeden" w TVN24.

-Tzn. usiłuje wpisywać się w szaleństwo wyborczej obietnicy PiS-owskiej. Z planu, który nie może być zrealizowany, próbuje wyłuskać jakieś rzeczy. Nie wychodzi jej to w całości, bo to niemożliwe, ale próbuje pokazywać, że jakieś obietnice chce spełnić. Jestem państwowcem, więc uważam, że premier polskiego rządu to zawsze brzmi dumnie i zawsze podnosi, pokazuje wielkie wymagania, które lokujemy w tym miejscu - mówił Grzegorz Schetyna w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

- Jestem zawiedziony rządami PiS-u jako całości. Zawiedziony rolą Jarosława Kaczyńskiego i zbudowaniem super urzędu na czele państwa i budowaniem czegoś przeciwko czy wbrew opozycji. Samodzielnie, na siłę. To rzeczy, które trudno zaakceptować - powiedział Schetyna. 

- Jestem zawiedziony rządami PiS-u jako całości, budowaniem superurzędu naczelnika państwa z Jarosławem Kaczyńskiego w tej roli. (…) Nie wierzę w to, że Jarosław Kaczyński jest podobny do Piłsudskiego, choć pewnie ma takie wyobrażenie o swojej roli. Mam nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie - dodał. 

Schetyna skrytykował również plan Morawieckiego.

- Premier Szydło otrzymała prezent od prezesa Kaczyńskiego po wygranych wyborach. (…). Premierem powinien być szef partii, który bierze odpowiedzialność. Jarosław Kaczyński jest nadpremierem. (…) Takiej sytuacji nie ma w żadnym cywilizowanym kraju! Wszystko jest w rękach Jarosława Kaczyńskiego! Jak widzę, jak Jarosław Kaczyński wzywa premier Szydło do ław poselskich, to jest mi przykro. Jak ktoś chce rządzić 38-milionowym, dumnym krajem, to musibrać odpowiedzialność. - mówił lider PO.

Schetyna skrytykował również wizytę premier Szydło w piekarni.

- Te wizyty to polityka picu i udawania - powiedział.

kz/tvn24.pl