W dniu dzisiejszym PE przyjął rezolucję określającą teren Unii Europejskiej “strefą wolności dla osób LGBTIQ”. Jak zwraca uwagę eurodeputowany PiS Jacek Saryusz-Wolski, rezolucja ta i związane z nią głosowanie były oparte na fałszu i dezinformacji, których celem jest szkalowanie Polski, ale też walka o wpływy w Unii Europejskiej.

Europoseł przypomniał w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24, że twierdzenia głoszone w PE wynikają z nieprawdziwych informacji nt. "polskich stref wolnych od LGBT". Opierają się one na kłamstwie lewicowego aktywisty Barta Staszewskiego, których ofiarą padł już m.in. francuksi minister ds. europejskich Clément Beaun.

"Linia narracyjna jest kontynuowana jakby nigdy nic. Nie przeszkadza to, że strefy wolne od LGBT są oparte na fake newsie. UE zwalcza dezinformację i jednocześnie ją dopuszcza" – powiedział Saryusz-Wolski.

Saryusz-Wolski zwrócił także uwagę na fakt, że w utwierdzeniu tej fałszywej narracji o Polsce pomogli wydatnie posłowie opozycji.

"Przekaz oparty na fałszach został potwierdzony przez Polaków w PE. Po części jest to cyniczne zagranie. To też fenomen wojny psychologicznej, chodzi o to, by zgnębić przeciwnika. Wewnątrz UE toczy się niewypowiedziana wojna" – stwierdził europoseł PiS.

Saryusz-Wolski podkreślił także, że tak ostra krytyka Polski na unijnej arenie to efekt wojny o dominację w strukturach Unii. Silne państwa chcą samodzielnie kształtować politykę Wspólnoty, podczas gdy reszta państw ma pozostać "w drugim kręgu".

"Wojna w najlepsze trwa i nie zapowiada się, żeby miała wygasnąć. Służy pewnym celom. Stara UE od dawna chce wyodrębnić "grupę trzymającą władzę", a pozostali mają być w drugim kręgu" - powiedziął Saryusz-Wolski.

 

mp/polskie radio 24