Francuskie media zauważyły wśród członków ruchu „żółtych kamizelek” co najmniej trzech prorosyjskich bojowników, którzy walczyli po stronie pachołków Rosji na wschodzie Ukrainy – pisze wydanie francetvinfo.fr.

Podczas kolejnej akcji „żółtych kamizelek” w Paryżu, dziennikarze zauważyli kilkadziesiąt osób z tzw. „służby bezpieczeństwa żółtych kamizelek”, którzy 19 stycznia nosili białe narękawniki – znak rozpoznawczy SB. W jednym z nich media uznały Victora Lentę, byłego francuskiego żołnierza wojsk powietrznodesantowych, który jest aktywnym członkiem organizacji nacjonalistycznych na południu Francji.

Jean-Yves Camus, ekspert w dziedzinie francuskiej skrajnej prawicy, mówi, że Victor Lenta został kiedyś usunięty ze służby wojskowej za swoją aktywną działalność w ultra-prawicowych grupach w Tuluzie. W wywiadzie udzielonym wydaniu Le Huffington Post, Victor Lenta powiedział, że „służba bezpieczeństwa ruchu żółtych kamizelek” pojawiła się „w odpowiedzi na przemoc ze strony policji”. Dziennikarze zauważają, że oprócz Victora Lenty, przynajmniej jeszcze dwa uczestnika rosyjskiej agresji we wschodniej Ukrainie uczestniczyli w marsze protestu w jakości bojowników SB ruchu „żółtych kamizelek”. Mówimy o Siergieju Munierze, Francuzie, który urodził się w Ługańsku w 1992 roku. W wieku dziesięciu lat wrócił do Francji, aw 2014 roku poszedł walczyć przeciwko Ukrainie po stronie pachołków Rosji w Donbasie. Proporosyjski terrorysta opublikował niedawno swoją fotografię z Pól Elizejskich z flagą tzw. „Donieckiej Republiki Ludowej” i napisał o „powszechnym powstaniu” we Francji „prawie porównywalnym z rewolucyjną atmosferą w Donbasie wiosną 2014 roku”.

Na zdjęciach z akcji „żółtych kamizelek”, które opublikował Munier, dziennikarzy rozpoznają innego Francuza Mickaëla Takahashiego, który też walczył po stronie prorosyjskich terrorystów z tzw. DRŁ na wschodzie Ukrainy. To były pracownik supermarketu Carrefour, który nie służył w wojsku. W raporcie Libération z Doniecka z sierpnia 2014 r. Nazywany jest „proletariuszem” w szeregach francuskich ochotników w Donbasie. Zanim trafić do Donbasu, Takahashi walczył przeciwko Syryjczykom po stronie proputinowskiego dyktatora Baszara al-Asada na Bliskim Wschodzie. 

Tak więc co najmniej trzech byłych terrorystów, którzy walczyli po stronie pachołków Rosji w Donbasie, jest obecnych w ramach ruchu „żółtych kamizelek”. Wcześniej Paryż ogłosił, że rosyjska machina propagandowa wspiera ruch „żółtych kamizelek”.

Niedawno poinformowaliśmy, że wśród protestujących w Paryżu „żółtych kamizelek” zostali zauważeni zwolennicy prorosyjskich separatystów z flagą tzw. „Donieckiej Republiki Ludowej”. Ich zdjęcie na Twitterze opublikował polski dziennikarz Marcin Wyrwał. 

bb/Jagiellonia.org