Lesbijka rozwiodła się z partnerką. Została jednak uznana przez sąd za matkę dziecka dawnej „żony”, choć biologicznie nie ma z nim nic wspólnego.

To decyzja Sądu Apelacyjnego w Mediolanie. Wyrok może zaskakiwać, bo włoskie prawo nie uznaje związków jednopłciowych.

Historia zaczęła się w 1999 r., kiedy dwie włoskie lesbijki nawiązały romans. W 2003 r. jedna z nich zaszła w ciążę, skorzystawszy z nasienia dawcy. Urodziła dziewczynkę. W 2009 r. kobiety zawarły cywilny związek w Hiszpanii. Rok później, zgodnie z tamtejszymi przepisami partnerka, która nie urodziła dziecka adoptowała je. W 2013 r. kobiety rozwiodły się. W tym samym roku ta, która nie jest biologiczną matką dziecka zażądała od włoskiego sądu uznania dokonanej w Hiszpanii adopcji. Według włoskiego prawa adopcja przez parę jednopłciową nie jest możliwa, ale mediolański sąd uznał decyzję urzędów z Hiszpanii. Argumentowano m.in. tym, że 12-letnia dziś dziewczynka ma „stabilne i silne więzi emocjonalne” z dawną partnerką matki.

Wyrok z zadowoleniem przyjęły organizacje Arcigay i Tęczowe Rodziny oraz senator rządzącej centrolewicowej Partii Demokratycznej Sergio Lo Giudice. Jego ugrupowanie od dłuższego czasu stara się ustanowić we włoskim prawie związki jednopłciowe. Na razie opór organizacji prorodzinnych blokuje te plany.

KJ/lastampa.it