Minister spraw zagranicznych, Jacek Czaputowicz w Poznaniu skomentował sprawę deklaracji umożliwiającej przywrócenie Federacji Rosyjskiej prawa głosu w Radzie Europy. 

"Ciągle domagamy się przestrzegania przez Rosję prawa międzynarodowego, jako pewnego warunku członkostwa w Radzie Europy, a także w innych organizacjach międzynarodowych"-powiedział szef polskiej dyplomacji, odnosząc się do wczorajszych informacji Onetu o tym, że polski rząd miał poprzeć deklarację umożliwiającą przywrócenie Rosjanom prawa głosu w RE. MSZ zaprzeczyło tym informacjom w oświadczeniu. Teraz do sprawy odniósł się szef resortu. 

W kontekście doniesień medialnych o poparciu przez polski rząd możliwości przywrócenia Rosji prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, Jacek Czaputowicz podkreślił, że nie mają one "żadnego potwierdzenia w faktach".

"Była dyskusja na temat zasad funkcjonowania Rady Europy"-tłumaczył minister. Jacek Czaputowicz wskazał, że podczas tej dyskusji zabierał głos, podkreślając, że Polska domaga się przestrzegania przez wszystkich członków, a więc i Rosję, prawa międzynarodowego, w szczególności jeśli chodzi o Ukrainę. To stanowisko Polski nie uległa zmianie- wskazał polityk. 

"Opowiadamy się za sankcjami do czasu, aż Rosja nie będziemy przestrzegać prawa międzynarodowego"-zaznaczył Czaputowicz. 

Szef polskiej dyplomacji podkreślił ponadto, że polskie stanowisko w Helsinkach wychodziło naprzeciw oczekiwaniom sekretarza generalnego, który był w Warszawie z wizytą wcześniej, a także jest zgodne z tymi głównymi naszymi partnerami w Unii Europejskiej.

"Chodziło o to, by utrzymać i zapobiec kryzysowi tej ważnej organizacji, natomiast nie jest prawdą, że Polska zadecydowała, albo głosowała w jakimś momencie, kiedy głosowanie miało miejsce, za członkostwem Rosji w tym Zgromadzeniu Parlamentarnym. Odwrotnie – głosowaliśmy przeciw"-zapewnił minister spraw zagranicznych.

yenn/PAP, Fronda.pl