Według brytyjskiego MSZ, Kreml chce ulokować w Kijowie marionetkowego przywódcę, który byłby całkowicie zależny od Rosji.

"Mamy informacje, które wskazują, że rosyjski rząd zamierza zainstalować prorosyjskiego przywódcę w Kijowie, rozważając inwazję i okupację Ukrainy. Za potencjalnego kandydata uważany jest były ukraiński deputowany Jewgienij Murajew" - czytamy w oświadczeniu brytyjskiego MSZ.

Według informacji, którym dysponuje brytyjski wywiad, Rosja od lat utrzymuje kontakty z byłymi ukraińskimi politykami. Do takich polityków należą m. in. pierwszy wicepremier Ukrainy w latach 2012-2014 Siergiej Arbuzow, szef sztabu Wiktora Janukowycza Andriej Klujew, związany z Radą Bezpieczeństwa Narodowego Władimir Siwkowic, premier Ukrainy w latach 2012-2014 Nikołaj Azarow.

Zdaniem wywiadu brytyjskiego, wymienieni wyżej byli politycy są w stałym kontakcie ze służbami rosyjskimi, w tym także w zakresie planowania rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

"Jednoznacznie popieramy jej suwerenność i integralność terytorialną w granicach uznanych na arenie międzynarodowej, w tym na Krymie. Ukraina jest niezależnym, suwerennym krajem" - podkreślił brytyjski MSZ. 

Rosja nie zareagowała na te informacje milczeniem. - Dezinformacja rozpowszechniana przez brytyjskie MSZ jest kolejnym dowodem na to, że to właśnie kraje NATO, na czele z Anglosasami, eskalują napięcia wokół Ukrainy. Wzywamy brytyjskie MSZ do zaprzestania prowokacyjnych działań, rozpowszechniania nonsensów i skupienia się na studiowaniu historii jarzma tatarsko-mongolskiego - powiedział jeden z przedstawicieli rosyjskiego MSZ.

jkg/dorzeczy za tass.ru