Jest stanowisko Rosji ws. Aleksieja Nawalnego, rosyjskiego opozycjonisty, który trafił dziś do szpitala. Środowisko działacza podejrzewa, że został on celowo otruty. Głos zabrał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Zapewnił, że lekarze robią wszystko, co możliwe, aby zapewnić Nawalnemu właściwą opiekę. Podkreślił również, że zbadane zostaną podejrzenia dot. zatrucia.

Do szpitala w Omsku trafił jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny. Informacje na temat Nawalnego przekazała jego rzeczniczka, Kira Jarmysz. Nawalny, wracając z Tomska do Moskwy, źle poczuł się w samolocie. Po pilnym lądowaniu w Omsku został przetransportowany do szpitala. Okazało się, że mężczyzna jest zatruty toksynami. Jak poinformowała rzeczniczka, rano pił on jedynie herbatę. Środowisko opozycjonisty podejrzewa celowe zatrucie.

Dmitrij Pieskow zapewnia, że lekarze robiąc teraz wszystko, aby pomóc mężczyźnie. Władze deklarują również, że jeżeli okaże się to konieczne, pomogą w ewentualnej ewakuacji Nawalnego na zagraniczne leczenie.

Przedstawiciel Władimira Putina podkreślił ponadto, że zbadane zostaną podejrzenia dot. otrucia. Najpierw jednak, jak mówił, trzeba poczekać na diagnozę.

kak/PAP, Fronda.pl