Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Poznania Stanisław Gądecki, wskazał na prawdziwe przyczyny tak zwanego kryzysu nadużyć seksualnych. Jak powiedział, większość problemów jest spowodowanych homoseksualizmem.

,,Badania amerykańskie wskazywałyby na to, że jednak większość [problemów - red] jest spowodowana homoseksualizmem, ale powiedzieć coś takiego, nie jest za bardzo poprawne politycznie'' - ocenił polski hierarcha na antenie TVP Info w piątkowy wieczór.

Arcybiskup odwołał się w ten sposób do badania przeprowadzonego w 2011 roku [rzez John Jay College of Criminal Justice w Stanach Zjednoczonych. Wynika z niego, że w amerykańskich diecezjach około 90 proc. przypadków molestowania seksualnego przez księży miała podłoże homoseksualne. Kapłani atakowali najczęściej nie dzieci (osoby do 12 roku życia), ale dorastających chłopców czy kleryków. Stąd mówienie o kryzysie pedofilskim jest błędem; w istocie na terenie USA mamy do czynienia z kryzysem homoseksualnym.

Podobnie jest w innych krajach. Jesienią tego roku Konferencja Episkopatu Niemiec zaprezentowała raport dotyczący nadużyć seksualnych w ciągu ostatniego półwiecza. Okazało się, że 62,8 proc. ofiar stanowili chłopcy i młodzi mężczyźni. Co więcej, gdy wziąć pod uwagę tylko czyny zakazane prawem świeckim, wśród ofiar chłopcy i młodzi mężczyźni stanowili aż 80,2 procent.

Jest zatem oczywiste, że istnieje wyraźny związek między skłonnościami homoseksualnymi a molestowaniem seksualnym. Kościół katolicki próbuje walczyć z tą plagą od wieków. Poświęcony temu problemowi traktat opublikował już zmarły w 1072 roku doktor Kościoła, św. Piotr Damiani. W naszych czasach próbuje się to czynić między innymi zamykając seminaria dla homoseksualistów. W 2005 roku na polecenie papieża Benedykta XVI wydano instrukcję zabraniającą udzielania święceń osób o głęboko zakorzenionych skłonnościach homoseksualnych. Ten zakaz wzmocnił jeszcze papież Franciszek w 2016 roku. Wcześniej Kościół wydawał już podobne rozporządzenia, ale nie mające tej rangi, co jednoznaczna instrukcja z 2005 roku.

Niestety, jest tajemnicą poliszynela, że w wielu diecezjach lekceważy się watykańskie przepisy. W Polsce mało kto mówi o problemie wprost. W Niemczech i Stanach Zjednoczonych są biskupi, którzy otwarcie deklarują omijanie wytycznych Stolicy Apostolskiej. 

W ten sposób w niektórych diecezjach utrwala się prawdziwa lawendowa mafia. Homoseksualni księża i biskupi, niezależnie od tego, czy żyją w czystości czy nie, wspierają się wzajemnie. 

Problem staje się na szczęście coraz powszechniej znany. W ostatnich miesiącach przyczyniła się do tego walnie sprawa byłego arcybiskupa Waszyngtonu, Theodore'a McCarricka. Ojciec Święty usunął go z grona kardynałów w związku z popełnianymi przez niego czynami homoseksualnymi. Kościołem wstrząsnął też list byłego nuncjusza apostolskiego w Waszyngtonie, abp. Carlo Marii Vigano, który oskarżył bardzo wielu silnie umocowanych w Watykanie hierarchów o wspieranie homoseksualnego lobby. 

Od tego czasu wielu księży, biskupów i kardynałów wypowieda się coraz odważniej na temat tego fatalnego problemu. Oby Jezus Chrystus przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny pozwolił w nowym 2019 roku poczynić duże kroki w walce z tą plagą zepsucia.

fronda.pl