Prof. Piotr Gliński przedstawia w rozmowie z „Gazetą Polską” zastanawiające spostrzeżenie. Jego zdaniem, Polacy ulegający propagandowemu przekazowi, są... tresowani do odruchów wymiotnych na dźwięk takich słów, jak „opozycja”, „patriotyzm” czy „wartość”.

„Polskie społeczeństwo jest zmęczone moralnie po komunizmie, ale i na skutek transformacji” - diagnozuje prof. Gliński. To w jego opinii jedna z przyczyn, dla których wiele osób przedkłada własne interesy nad wartości. To z kolei, przekłada się na wyniki wyborów, do których zresztą Polacy są coraz bardziej zniechęceni (czego dowodzi frekwencja poniżej 50 proc.).

Prof. Gliński ocenia w rozmowie z „GP”, że w wyborach samorządowych zwyciężyło wielu ludzi, którzy nie mają moralnego prawa do rządzenia. Jako przykład wskazuje Warszawę, gdzie kolejny raz wygrała Hanna Gronkiewicz-Waltz, której rodzina – jak przypomina rozmówca tygodnika - nie pogardziła spadkiem uwikłanym w grabież mienia żydowskiego.

MaR/Gazeta Polska/Wiadomosci.onet.pl