– Mam wrażenie, że problem aborcji jest tylko pretekstem do rewolucji kulturowej, której celem jest zmiana postaw i świadomości, zablokowanie niepoprawnie myślącym dostępu do stanowisk kierowniczych. Pamiętam czasy, kiedy wszyscy musieli jednakowo myśleć, by coś w życiu osiągnąć – powiedział prof. Bogdan Chazan w czasie spotkania w parafii katedralnej św. Michała Archanioła i św. Floriana na warszawskiej Pradze. Spotkanie było połączone z promocją wywiadu-rzeki z profesorem „Prawo do życia. Bez kompromisu”, który ukazał się niedawno nakładem wydawnictwa WAM.

Lekarz odniósł się do swojej sytuacji, gdy został zwolniony z funkcji dyrektora szpitala, za to, że postanowił skorzystać z klauzuli sumienia. Podkreślił, że ta historia ma też pozytywne aspekty. – Bardzo dużo osób jasno opowiedziało się po stronie życia i po stronie sumienia. Pokazali, że w czasach postmodernistycznej obojętności na wartości, im nie jest wszystko jedno – mówił prof. Chazan.

Profesor zwrócił uwagę, że konsekwencje wspomnianej rewolucji kulturowej mają istotny wpływ na środowisko medyczne. – Prawdopodobnie znaczna część pracowników ochrony zdrowia nie zdaje sobie sprawy z tego, jak zmieniają się oczekiwania społeczeństwa wobec nich. Powoli, ale w coraz większym stopniu lekarz staje się wykonawcą zleceń pacjenta, czy raczej klienta – podkreślał. Mówił, że w służbie zdrowia rządzi pieniądz, a odgórne instrukcje wymuszają, aby w kontraktach podpisywanych przez placówki z NFZ były świadczenia aborcyjne.

ed/Gosc.pl