Sytuacja na Białorusi jest bardzo niepokojąca. Po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów prezydenckich exit poll, z których wynikało, że obecny prezydent Aleksandr Łukaszenka uzyskał w nich prawie 80 proc. głosów, Białorusini wyszli na ulice, doszło do protestów i starć z policją, a jedna osoba poniosła śmierć.

Aresztowano także dziennikarzy telewizji Biełsat, która jest w całości utrzymywana przez polski rząd, a Łukaszenka wydał oświadczenie, w który oskarżył, że zamieszki były sterowane z Polski i Czech.

W tej sytuacji premier Mateusz Morawiecki wystąpił o zwołanie specjalnego spotkania Rady Europejskiej, a prezydent Andrzej Duda wydał oświadczenie.

Prezydent napisał na swoim profilu na Twitterze:

- Przed chwilą odbyłem rozmowę z Ambasadorem RP na Białorusi Panem Arturem Michalskim. Odebrałem raport na temat dotychczasowych wydarzeń i aktualnej sytuacji. Monitorujemy sprawy na bieżąco i będziemy reagowali adekwatnie do zdarzeń i okoliczności.

mp/twiiter/andrzej duda/fronda.pl