Jerzy Owsiak ostatecznie będzie musiał przeprosić prof. Krystynę Pawłowicz za słowa, którymi obraził ją w czasie Przystanku Woodstock w 2017 roku. Taką decyzję podjął dziś warszawski Sąd Apelacyjny.

Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł dziś, że szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak musi przeprosić byłą posłankę PiS, a obecnie sędzię Trybunału Konstytucyjnego, prof. Krystynę Pawłowicz.

Chodzi o słowa, jakie publicznie skierował pod jej adresem w czasie Przystanku Woodstock w 2017 roku. Owsiak mówił wówczas:

- „Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać”.

Choć później szef WOŚP przeprosił prof. Pawłowicz, sprawa trafiła do sądu. W 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Owsiakowi zamieścić przeprosiny na swoich profilach społecznościowych za swoje słowa z Przystanku Woodstock oraz za inne sytuacje, w których publicznie godził on w dobre imię byłej posłanki. Sąd okręgowy zobowiązał go również to zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł. Obie strony złożyły apelację od tego wyroku.

Dziś wyrok w sprawie wydał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sąd zobowiązał Jerzego Owsiaka do zamieszczenia na swoim profilu na Facebooku oraz na profilu Kręciołatv przeprosin, które mają być widoczne przez 24 godziny (a nie jak chciała prof. Pawłowicz, przez 2 tygodnie). Pozostałe roszczenia sąd oddalił, zobowiązując przy tym Krystynę Pawłowicz do pokrycia kosztów sądowych. Wyrok ten jest prawomocny.

kak/PAP