W związku z tym krótkim fragmentem radiowego wystąpienia prezydenta Stefana Starzyńskiego, którego jak już widomo dzięki IPN rozstrzelali Niemcy, nachodzi mnie pytanie o Hannę Gronkiewicz-Waltz. Tak, tak? Czy w razie podobnej, tragicznej sytuacji Warszawiacy mogliby liczyć na taką postawę jaką reprezentował Starzyński, u pani Gronkiewicz-Waltz? Szczerze w to wątpię!

Philo