W grudniu 2004 r. tsunami nawiedziło południowo-wschodnią Azję. 4-letnia Indonezyjka Raudhatul i jej rodzina przed falą powodziową, która zalała ich wioskę, szukali schronienia na drzewie. Niestety, prąd wody okazał się tak silny, że porwał dziewczynkę oraz jej brata.  

Odtąd ślad po nich zaginął. Raudhatul obudziła się na wyspie Banyak, gdzie znalazł ją miejscowy rybak. Mężczyzna zaniósł 4-latkę swojej matce. Pod jej opieką dziewczynka spędziła 10 następnych lat.

Na wyspie przypadkowo pojawił się wuj Raudhatul. Kiedy  zobaczył dziewczynkę, nie mógł się oprzeć wrażeniu, że przypomina jego siostrzenicę. Natychmiast w to miejsce przyjechała matka Raudhatul

– To jest instynkt matki. Kiedy ją zobaczyłam, wiedziałam, że to moje dziecko. Gdy zobaczyłam jej zdjęcia, które przywiózł mój brat, od razu wiedziałam, że to ona – mówiła matka dziewczynki, Jamaliah.

Dziewczynka powróciła do domu. Jej rodzina zamierza się teraz zaopiekować przybraną mamą Raudhatul, która przez ostatnie 10 lat okazała jej tyle opieki i troski. Rodzice nie tracą nadziei, że uda się odnaleźć także brata 14-latki.

ED/ tvp.info,  metro.co.uk