Nasz kraj, wbrew wypowiedziom skrajnych aktywistów, nie dyskryminuje mniejszości seksualnych.

Katolicka Polska jest tolerancyjna wobec środowisk LBGT – wynika najnowszego raportu organizacji Ilga-Europe, jednej z największych organizacji gejowskich w Europie. Z opracowania można wyczytać, że mniejszości mają się u nas całkiem nieźle, podobnie jak w Czechach czy we Włoszech.

Tym samym dezaktualizuje się kolejny mit propagandowy aktywistów domagających się przywilejów dla osób żyjących w związkach tej samej płci, łączący chrześcijaństwo z postawami agresywnym wobec ludzi o innej orientacji seksualnej.

Według portalu Euobserver.com o dyskryminację homoseksualistów najczęściej oskarżane są: Rosja, Azerbejdżan, Armienia i... księstwo Monako. Dostaje się także Białorusi, Gruzji, Ukrainie, Łotwie, Węgrom, Finlandii i Lichtensteinowi. O nietolerancji w Polsce – ani słowa. Być może mając homoseksualistów już nawet w Sejmie zobojętnieliśmy na to zjawsko?

Organizacja Ilga-Europe monitoruje 49 krajów. Monako jest piętnowane za to, że dotychczas nie zalegalizowało związków tej samej płci, będąc monarchią konstytucyjną pod wodzą Księcia Alberta II, co pewnie uznawane jest za praprzyczynę takiego stanu rzeczy i kompletny archaizm. Podobna  - negatywna  ocena spotkała księstwo Lichtenstein.

Najbardziej przyjazna sodomitom jest Wielka Brytania, a tuż za nią Belgia oraz Hiszpania. Do tego grona chce najwyraźniej doszlusować Malta, która niedawno zalegalizowała związki partnerskie oraz, co naprawdę bulwersujące, homoseksualną adopcję dzieci.

Spośród krajów z Europy Środkowej, największy nacisk wywierany jest na Rumunię, gdzie właśnie toczy się debata publiczna o legalizacji związków partnerskich. Z kolei najgorzej ocenianym krajem naszego regionu są Węgry.

Aktywiści gejowscy skarżą się, że Węgry to kraj, gdzie religia ma taki wpływ na kulturę i politykę, iż odwołanie do Boga można znaleźć nawet w preambule konstytucji. Sytuację zaognia nacjonalistyczna partia Jobbik i konserwatywny premier Viktor Obran, który ponoć jest znany ze swojej homofobii.

[koniec_strony]

To nie wszystko. Podręczniki do religii dla 10-latków określają homoseksualizm jako „grzech śmiertelny”. Ponadto książki do biologii ostrzegają, że homoseksualizm to zaburzenie, skłaniające do ryzykownych zachowań, mogących sprzyjać zachorowaniom na AIDS czy choroby weneryczne. 

Węgry Węgrami, ale absolutnym skandalem dla homoseksualnego lobby jest Finlandia. Finowie jako jedyny kraj wśród państw Skandynawskich, nie chce legalizacji związków partnerskich, mimo że takie prawodawstwo istnieje już od 5 lat w Szwecji, a od dwóch w Norwegii i Danii. Mimo że aktywistom udało się zebrać 170 tys. podpisów za tego typu inicjatywą ustawodawczą, nowe prawo ugrzęzło gdzieś w parlamencie i nie zobaczy światła dziennego przed nowymi wyborami planowanymi na przyszły rok.

A co z Polską? W ostatnim programie „Tomasz Lis na żywo” gościła jedna z lesbijek, która ze swoją partnerką wyjechała do Anglii i stała się ostatnio bohaterką mediów. Jam przyznała sama zainteresowana, że mimo iż pochodzi z małego miasta, nie spotkała się z przejawami dyskryminacji, ani z przemocą. Główną motywacją jej emigracji były czynniki... ekonomiczne. Po prostu tak jak 2 miliony Polaków pojechała do Londynu za chlebem, a nie dlatego, że ktoś malował jej swastyki na drzwiach. Jej znajomi mówili, że czują się tak, jakby uciekli z obozu koncentracyjnego, ale nie dlatego, że mieli do czynienia z permanentnym zagrożeniem życia, lecz dlatego, że III RP w tak drastyczny sposób ograniczała ich rozwój i perspektywy zawodowe.

Wobec powyższego opinia publiczna powinna się zastanowić, czy Polska zmierza w dobrym kierunku. Czy zostawiając wszystko po staremu, niedługo przesuniemy się do góry w rankingach „gay-friendly”? Czy może czas na zdecydowanie bardziej radykalne działania prawne, tak jak dzieje się to w przypadku aborcji.

Tomasz Teluk