Polska swój tegoroczny awans zawdzięcza jednak nie jakimś dramatycznym przemianom gospodarki, ale… zmianie metodologii, z jaką prowadzona jest analiza rankingu. Gdyby obecne zasady zostały uwzględnione już w ubiegłym roku, to wówczas znaleźlibyśmy się na 30 pozycji. A to oznacza, że tak naprawdę Polska spadła o dwa miejsca, choć zmian na lepsze i tak jest bardzo wiele. 

Tak czy inaczej znajdujemy się w badaniu tuż za Francją oraz przed Hiszpanią.

Dziesięć gospodarek najbardziej przyjaznych biznesowi to według rankingu, oprócz Singapuru: Nowa Zelandia, Hongkong, Dania, Korea Południowa, Norwegia, Wielka Brytania, USA, Finlandia oraz Australia.

Raport Doing Buisness wskazuje, że łatwiejsze jest w Polsce przekazywanie majątku, ułatwiono ponadto handel transgraniczny, zmniejszono koszty pozyskiwania energii, zweryfikowano koszty nowych podłączeń. Zmiany na lepsze więc są.

Ponadto według analityków w Polsce łatwiejsze stało się zakładanie nowych firm, a także pozyskiwanie zezwoleń na budowę.

bjad/dziennik.pl