Wiemy już, że Polak poszkodowany w zamachu w Strasburgu to 31-letni Bartosz Niedzielski, mieszkający tam od 20 lat. Jak się okazało, mężczyzna w dniu tragicznych wydarzeń postanowił wybrać się na koncert. Dziś dowiadujemy się, że ucierpiał, gdy próbował zatrzymać zamachowca.

Sprawca strzelaniny na jarmarku bożonarodzeniowym w Strasburgu próbował wtargnąć do klubu, w którym odbywał się wspomniany koncert. 31-letni Polak próbował go zatrzymać i nie wpuścić do lokalu. Gdy zobaczył przed klubem zamachowca z bronią, rzucił się na niego, aby nie dopuścić do tragedii. Wówczas został postrzelony w głowę. Teraz walczy o życie w jednym ze szpitali. Jest w stanie krytycznym. 

Do tragedii doszło we wtorek 11 grudnia. Wieczorem, obok popularnego jarmarku bożonarodzeniowego w pobliżu placu Kleber, napastnik otworzył ogień do tłumu.

Francuski minister spraw wewnętrznych bezpośrednio po tragicznych zdarzeniach informował, że nie żyją trzy osoby, a 12 jest poszkodowanych. Czwarta ofiara zmarła w piątek w szpitalu. 

Podejrzany o przeprowadzenie ataku to  29-letni Cherif Chekatt, Marokańczyk urodzony w Strasburgu. Według doniesień medialnych, mężczyzna był na celowniku służb, które miały nawet próbować go zatrzymać na kilka godzin przez zamachem. We wtorek wieczorem, choć został postrzelony przez policję, zbiegł z miejsca zdarzenia. Przez dwa dni szukało go 350 funkcjonariuszy. Ostatecznie zamachowiec został zabity przez policję. 

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl