· Podpisana przez przedstawicieli 16 polskich miast Europejska Karta Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym w swoich „fundamentalnych zasadach” wprost nawiązuje do ideologii gender.

· Przyjęcie Karty, które w przypadku 14 miast ograniczyło się do złożenia podpisu przez organ wykonawczy, nie rodzi skutków prawnych z uwagi na brak ku temu realnej podstawy prawnej. "Przyjęcie" Karty w takiej formie nie jest wiążące i nie może być podstawą jakichkolwiek działań prawnych, w tym prawotwórczych.

· Zarówno organ stanowiący gminy, jak również wykonawczy, nie posiadają kompetencji do stanowienia prawa w zakresie jakiego wymaga Karta, gdyż materia, której dotyczy uregulowana jest na poziomie ustawowym.

· Europejska Karta Równości nie może być właściwą podstawą do dysponowania przez organ wykonawczy dochodami miasta z przeznaczeniem na realizację celów Karty w postaci Równościowego Planu Działania.

· Instytut Ordo Iuris przygotował analizę na ten temat.

PRZECZYTAJ ANALIZĘ - LINK

Nie ma podstawy prawnej do uznania, iż przyjęcie EKR możliwe było na podstawie własnego uznania prezydenta miasta lub burmistrza. W omawianych przypadkach, to jest w sytuacji złożenia podpisu przez przedstawiciela miasta, brak jest wskazania jakiejkolwiek podstawy prawnej pozwalającej na uznanie, iż sam podpis może oznaczać przyjęcie Karty przez samorząd. Brak jakichkolwiek działań w zakresie ustalenia i wiążących form prawnych przyjęcia Karty oraz ich realizacji całkowicie wyklucza możliwość przyjęcia działania organu wykonawczego, jako wyraz skutecznego związania się samorządu postanowieniami Karty” - zauważa Kamila Zduńczyk, analityk Instytutu Ordo Iuris.

11 października 2021 r. w Poznaniu, podczas Europejskiego Forum Samorządowego, przedstawiciele szesnastu polskich miast podpisali Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, w kompetencjach wójta (a także burmistrza i prezydenta) nie leży przyjmowanie dokumentów, takich jak Europejska Karta Równości Kobiet I Mężczyzn w Życiu Lokalnym. Spośród powyższych miast jedynie dwa, Poznań i Warszawa, podjęły jakiekolwiek kroki prawne – abstrahując od ich skuteczności i zgodności z prawem – celem przyjęcia Karty. Przy czym w przypadku Poznania, wojewoda stwierdził nieważność uchwały tamtejszej Rady Miasta, a sąd oddalił skargę Poznania na to rozstrzygnięcie, co w praktyce ustawia Poznań w sytuacji analogicznej do pozostałych 14 miast. Kazusowi Warszawy zostanie zaś poświęcony osobna analiza Instytutu Ordo Iuris. Omawiana Karta w swoich założeniach zobowiązuje samorządy do wprowadzenia, w ciągu dwóch lat od jej podpisania, Równościowego Planu Działania. Plan ten powinien określać działania jakie w związku z przyjęciem Karty, planuje podjąć samorząd, a także wskazywać środki finansowe jakie na ten cel przeznaczy dana gmina. Zatem treść Karty ingeruje w budżet samorządu, co stoi w sprzeczności z obowiązującym prawem. Zgodnie z art. 44 ust. I ustawy o finansach publicznych, wydatki publiczne, cele na jakie mają być ponoszone oraz ich wysokość ustalone są w ustawie budżetowej, uchwale budżetowej jednostki samorządu terytorialnego, planie finansowym jednostki sektora finansów publicznych. Wynika z tego, że zewnętrzny dokument, w tym przypadku EKR, nie może stanowić podstawy do ponoszenia przez samorząd jakichkolwiek wydatków. Tym samym należy uznać, że wójt (a także burmistrz i prezydent) nie posiada uprawnień do kształtowania budżetu jednostki samorządu terytorialnego na podstawie omawianej Karty.

Postanowienia Karty zostały zbadane przez Instytut w osobnej analizie. Karta opiera się na teorii gender, zgodnie z którą tożsamość płciowa (bycie kobietą lub mężczyzną) jest niezwiązane z tożsamością biologiczną i całkowicie wyraża się w społecznie skonstruowanych wzorcach i rolach, za którymi nie stoi żadna obiektywna rzeczywistość. W analizie tej, prawnicy Instytutu wskazują ponadto m.in., że treść Karty narusza zasady prawidłowej legislacji, podważając tym samym konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa prawa wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP. Orzecznictwo Sądów Administracyjnych potwierdza, że treść przepisów prawa sformułowana „w sposób niejasny i niejednoznaczny” stanowi „istotne uchybienie zasadom stanowienia prawa”, które przemawia za ich „wyeliminowaniem z obrotu prawnego”.


mp/ordoiuris.pl