1. Skutki rosyjskiego embarga na produkty rolno - spożywcze pochodzące z 28 krajów w tym z Polski dają o sobie coraz mocniej znać nie tylko na rynku owoców i warzyw, mięsa ale także rynku mleka i jego przetworów.

Z okazji targów Mleko - Expo 2014 prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskiej Waldemar Broś, przedstawił coraz bardziej dramatyczną sytuacje na rynku mleka i jego przetworów.

Pogarsza się sytuacja zarówno producentów mleka - rolników ze względu na spadek cen skupu (średnio ze 1,54 groszy za litr w grudniu poprzedniego roku do 1,24 zł za litr obecnie) ale także sytuacja zakładów przetwórczych ze względu na spadki cen zbytu produktów mleczarskich zarówno na rynku krajowym jak i rynkach zagranicznych.

Obniżyło to zdecydowanie rentowność branży mleczarskiej w Polsce czego dobitnym wyrazem jest spadek zysku netto z 2,47% w I półroczu 2013 do zaledwie 1,37% w I półroczu tego roku.

2. Przypomnijmy tylko, że szczególnie politycy PSL po wprowadzeniu przez Rosję embarga na polską wieprzowinę (w wyniku pojawienia się w naszym kraju wirusa afrykańskiego pomoru świń), jeszcze zimą tego roku zaczęli na spotkaniach z rolnikami, tłumaczyć im, że blokada naszego eksportu jest wynikiem pojawiania się polskich polityków "na Majdanie" w tym w szczególności prezesa Jarosława Kaczyńskiego i osławionego "machania szabelką".

Tego rodzaju tłumaczenia, a w zasadzie wręcz napaści na Prawo i Sprawiedliwość, nasiliły się pod koniec lipca, wtedy kiedy Rosja zapowiedziała embargo na polskie warzywa i owoce od 1 sierpnia.

Cały ten „misterny plan” PSL-u, zwalenia odpowiedzialności za rosyjskie embargo na Kaczyńskiego i PiS, runął jednak w momencie kiedy Rosja wprowadziła 7 sierpnia embargo na cały eksport rolno - spożywczy ze wszystkich 28 krajów UE, a więc także tych, które w sprawie nałożenia sankcji na Rosję, wręcz bardzo się opierały.

Wtedy minister Sawicki zmienił front i "rzucił się w wir" załatwiania polskim rolnikom rekompensat z tytułu rosyjskiego embarga.

Obiecywał przy tym rekompensaty nie tylko tym rolnikom, którzy eksportowali wcześniej do Rosji, a teraz na skutek embarga nie mogą tego robić ale wręcz wszystkim rolnikom, którzy ponieśli straty w związku ze spadkami cen skupu (o 20-40%) w zasadzie wszystkich produktów rolnych w tym także produktów mlecznych.     

3. Niestety do tej pory do rolników zajmujących się produkcją warzyw i owoców nie dotarły żadne kwoty rekompensat z kwoty blisko 300 mld euro z unijnego budżetu jaki na ten cel przeznaczyła Komisja Europejska.

Natomiast producentów mleka nie tylko nie objęto żadnym programem rekompensat, a wręcz przeciwnie karami za przekroczenie limitów produkcji mleka w roku kwotowym 2013/2014.

W skali całej Unii chodzi o kwotę ponad 200 mln euro kar w tym w odniesieniu do Polski o kwotę 46 mln euro czyli blisko 200 mln zł, które to środki zostały już pobrane od rolników z bieżących wypłat za dostawy mleka do zakładów przetwórczych.

W kolejnym roku kwotowym 2014/2015 kary za przekroczenie limitów produkcyjnych będą jeszcze większe (rolnicy bowiem rozwijają produkcję w związku z decyzją KE o zniesieniu ograniczeń w produkcji mleka od 1 kwietnia 2015 roku), co dramatycznie pogorszy sytuację tej branży.

Komisja Europejska przygotowuje pomoc dla sektora mleczarskiego w związku z rosyjskim embargiem nazywanym " pakietem mlecznym" ale według mojej wiedzy Polska nie będzie nim objęta (znajdą się w nim tylko Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia).    

Kolejny "sukces" ministra Sawickiego zbliża się więc szybkimi krokami, a producenci mleka w Polsce zapowiadają wyjście na ulice i blokady dróg.

Zbigniew Kuźmiuk/Salon24.pl