Trudno zliczyć, ile razy członkowie Prawa i Sprawiedliwości byli krytykowani za wyznawanie wiary katolickiej czy uczestnictwo w uroczystościach kościelnych. Dość przypomnieć Mszę świętą prymicyjną syna premier Beaty Szydło, ks. Tymoteusza, w której udział wzięli niektórzy z polityków PiS. Okazuje się jednak, że i PO nie ma nic przeciwko duchownym. Jest tylko jeden warunek – muszą krytykować partię rządzącą.

Śląska PO na twitterze zaprosiła właśnie na zorganizowane przez siebie spotkanie z biskupem Tadeuszem Pieronkiem, który w ostatnim czasie krytykował Prawo i Sprawiedliwość. Jak więc to w końcu jest? Kościół może się jednak wtrącać do polityki? Internauci nie zostawiają suchej nitki na Platformie.

dam/twitter,Fronda.pl