Wnuk Anny Walentynowicz i gdański radny Prawa i Sprawiedliwości, w rozmowie z "Super Expressem" rzucił wiele gorzkich słów pod adresem partii rządzącej. Komentując sprawę swojego odejścia z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Piotr Walentynowicz stwierdził, że na prawicy wytworzył się "chory układ" wokół szefa pomorskich struktur PiS, Janusza Śniadka. 

"Jego lizusy mają wszystko"-ocenił Walentynowicz. W ocenie wnuka legendy "Solidarności", w PiS popłaca lizusostwo. Niedawno radny wyznał, że musiał, ze względu na pracę, przenieść się do Warszawy, ponieważ w Trójmieście praca była dla wszystkich, ale nie dla niego. 

"Chodzi o chory układ na prawicy, który stworzył Janusz Śniadek. Jego lizusy mają wszystko, ludzie z odrębnym zdaniem lądują jak ja. To nie było żadne żalenie ani skarga"- tłumaczył dziś w rozmowie z "Super Expressem". Poseł Janusz Śniadek, pytany przez tabloid o komentarz w tej sprawie, stwierdził, że całej sytuacji nie zna. 

"Nie wiem, co ma do mnie Piotr Walentynowicz. Muszę z nim porozmawiać"-powiedział Śniadek. Jak dowiedział się "Super Express", wnuk Anny Walentynowicz przebywa już od 1 czerwca na bezpłatnym urlopie. Radny wyjawił, że szykuje się do innej pracy, ale nie w spółce Skarbu Państwa. Nie zdradził jednak, co to za miejsce. 

yenn/SE.pl, Fronda.pl